środa, 10 stycznia 2018

Pożegnanie

Witam serdecznie wszystkie osoby, o ile ktoś tu jeszcze jest i o ile ktoś jeszcze pamięta o tym blogu. Jeśli tak to bardzo mi miło. 
Piszę tego posta po tak długiej nieobecności ponieważ chyba osobom, które pisały komentarze związane z moim milczeniem, należą się jakieś słowa wytłumaczenia. Nie wiem czy te osoby jeszcze tutaj zaglądają, nie wiem też jak obecnie we fandomie ma się czytanie blogów yaoi, ale spróbować zawsze można. Będę też w zgodzie ze swoim sumieniem, że zakończyłam wszystko jak należy. 
Bo tak, niestety moja przygoda z blogiem się kończy. Co zapewne było wiadome patrząc na długość ciszy z mojej strony. Cisza jednak ta miała swoje podstawy, a podstawami tymi były bardzo duże zmiany w moim życiu. Bardzo dużo poświęciłam swojego czasu maturze, mój stały związek, w którym byłam zakończył się na potrzeby innego związku, w którym wciąż obecnie jestem, dostałam sie na studia medyczne i mój czas nagle gdzieś prysł. Studia oraz moje marzenie niestety, bądź też stety, ukradły mi całe moje życie. Moje artystyczne "ja" gdzieś się ulotniło na potrzeby racjonalnego dążenia do wybranego celu i nie tylko z pisaniem bloga skończyłam swoją przygodę, ale również malowaniem obrazów czy też graniem na instrumentach. Ale wiem, że to poświęcenie tego jest warte aby spełnić to moje marzenie, do którego dążę od małego dzieciaka. Jednak nie jest to tak, że nie żałuję tej decyzji. Czasami dręczy mnie to, że straciłam w sobie to co najcenniejsze, swoje własne ja. I naprawdę czasami chciałabym się cofnąć do czasów, kiedy mając lat naście pisałam ochoczo to co mam w sercu, przekładając to na bohaterów. Jednak życie toczy się dalej, obecnie mam już 21 lat i do pisania yaoi nie zamierzam już powrócić. Bardzo głęboko zastanawiałam się jednak nad blogiem naukowym, jeżeli kogoś interesuje taka tematyka, myśli o studiach o kierunku Biotechnologii Medycznej to niech sie ze mną skontaktuje. Ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, ponieważ miałam również pracę, do której możliwe, że wrócę po zdanej sesji a połączenie pracy w Starbucksie z moimi studiami to ciężki kawałek chleba!
Suma sumarum, bardzo dziękuję wszystkim, którzy odwiedzali tego bloga i czytali go, wszystkim osobom, które zachwycały się ale również i krytykowały. Dziękuję każdej osóbce i ze szczerego serca Was wszystkich przepraszam. Żegnajcie moi mili, bądź też do zobaczenia, bo nigdy nic w naszym życiu nie wiadomo :D 

Tych, którzy nie chcą się ze mną całkowicie żegnać, bądź chcą się ze mną kontaktować zapraszam na mojego Instagrama: https://www.instagram.com/wixpuosia/

Z racji tego, że był to blog związany z kulturą japońską, pozwolę sobie zacytować zespół, który był bliski memu sercu i wciąż jest:

"Sayonara mata ne genki de ite ne" 

the Gazette - Wakaremichi 



Archiwum bloga