mając 11 lat, wróciłem do domu, pokłócony z najlepszymi przyjaciółmi, którymi ufałem
bezgranicznie.
Już nawet nie pamiętam, o co się pokłóciliśmy, pamiętam tylko, że biegiem
wracałem z podstawówki płacząc i słysząc paskudne komentarze rzucane w swoja stronę.
Pamiętam też, że w domu matka, która mimo miłości i tak była surowa, tym razem mnie
pocieszała.
Nazywam się Naruto Uzumaki, mam już 18 lat i chodzę do drugiej klasy liceum, o profilu
matematyczno - medycznym. To dziwne, że tak nadpobudliwy bachor jak ja, malujący ciągle
obrazy i piszący wiersze udał się na medycynę i to na dodatek okulistykę. Ale o tym
później. Chcąc zamknąć ten rozdział życia, piszę tego bloga, by zamiast coś udowodnić,
wylać swoje żale. Żałosne…
Zachęciłaś mnie i zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie leże w łóżku chora i stwierdzam, że fajnie byłoby coś przeczytać ;) wpadam na Twojego bloga, a tu proszę, pierwsza przeczytana notka mnie fascynuje ;) Pozdrawiam! idę dalej ;d